Oboje bardzo siebie
pragnęli. Pragnęli swojej bliskości. Ich ciała zgrywały się w jednym, zgodnym,
pięknym ‘tańcu’. Początkowo dziewczyna była pewna, że tego chce. Cieszyła się
każdą cudowną chwilą… Lecz to szczęście nie trwało zbyt długo. W pewnym
momencie Megg przypomniała sobie Harry’ego. Do jej głowy przywędrowała każda
chwila, w której ona błagała go, aby przestał. Każdy krzyk przepełniony
rozpaczą. Każda przepłakana godzina... Do oczu mimowolnie napłynęły jej łzy.
Niall wykonywał
już któreś z kolei płynne ruchy biodrami, kiedy nagle zauważył, że Megg ma oczy
przepełnione łzami. Dziewczyna odwróciła głowę w bok tak, aby nie patrzeć na
chłopaka. Blondyn przestał wykonywać
poprzednią czynność i spytał czule:
-Ejj... Co się
dzieje?- dziewczyna nie odezwała się. Delikatnie przymknęła powieki, a po jej
policzkach spłynęły słone łzy.- Meggi!
-Nic się nie
stało. Ja… ja po prostu nie potrafię…
Przepraszam.
-Nie, nie
przepraszaj, rozumiem. – odrzekł spokojnie i przykrył dziewczynę kołdrą.
-Ale teraz pewnie
pomyślisz, że jestem idiotką ... Najpierw tego chce, a później płacze i mówię,
że nie ... – westchnęła i spojrzała na Niall’a przepraszającym wzrokiem.
-Nie. Cii...-
uspokajał ją.- Nie mów nic. Wiem, że Harry… no wiesz. I jeśli coś do Ciebie
wróciło, to nic takiego, Cii...już nie płacz. – przytulił Megg mocno do siebie.
-Ale to wszystko
przeze mnie...Jestem okropna,
beznadziejna. Nie wiem co ja tu jeszcze robię... Przepraszam... Zepsułam
Ci Twój pierwszy raz. – stwierdziła.
-Nie zepsułaś. Nigdy
nie znalazłem osoby, z którą chciałbym to zrobić. Ale pojawiłaś się Ty i sam
nie wiem… Nie zepsułaś go tylko uczyniłaś go najlepszym, wiem, że pierwszy raz
nie będzie najlepszy, ale każdy kolejny tak.- uśmiechnął się. Delikatnie otarł
nadal spływające po jej policzkach łzy i okrył się kocem.
-Dziękuję, że przy
mnie jesteś! – Panna Richards niepewnie wtuliła się w chłopaka. On pogłaskał ją
po głowie i pocałował w skroń.- Wiesz
Niall... Ja jeszcze nigdy nie spotkałam tak wyrozumiałego, mądrego i zarazem
przystojnego chłopaka jak Ty! – Margaret uśmiechnęła się.
-Przestań to nie
prawda. – Blondyn się zarumienił.
-Prawda! Mogę
zadać Ci jedno pytanie?
-Pewnie. – zgodził
się z uśmiechem.
-Co Ty we mnie
takiego widzisz? Ja się czuję jak zwykła dziwka... Robiłam to z nim bo się
bałam, a on to wykorzystywał... Co we mnie jest nie tak, że taki chłopak jak Ty
zwrócił na mnie jakąkolwiek uwagę?- zielonooka lekko podniosła się i
spojrzała na Niall’a.
-Hmm...co ja w
Tobie takiego widzę tak?- chłopak uśmiechnął się.- Masz cudowne, zielone oczy, piękne, długie włosy, masz wspaniały uśmiech i chyba tym mnie oczarowałaś. Później
zaimponowałaś mi swoim charakterem, to jak się przede mną otworzyłaś. I nie
czuj się tak, nie jedna dziewczyna postąpiła by tak na Twoim miejscu jak Ty. Dla
mnie jesteś cudowna i pamiętaj o tym. – Po tych słowach Horan delikatnie
pocałował Megg w czoło.
-Nie potrafię
uwierzyć, że po tym wszystkim na mojej drodze pojawił się tak wspaniały facet...
dziękuję Ci!
-A ja mam
nadzieję, że ta wspaniała dziewczyna zostanie na dłużej… - czekał na reakcję
Margaret. Ona tylko popatrzyła na niego zdziwiona.- Tak, chcę żebyś ze mną
mieszkała.- posłał do dziewczyny szeroki, ciepły uśmiech.
-Nie wiem co mam
powiedzieć…- zastanowiła się przez chwilę. Była zaskoczona propozycją Horan’a.- Wiesz jaka jestem Ci wdzięczna? Tak bardzo mi
pomagasz... Normalnie to już dawno rzuciłabym Ci się na szyję krzycząc
"kocham Cię", ale chyba jednak nie…- uśmiechnęła się nieśmiało.
-Nie mam nic
przeciwko!- chłopak rozłożył ręce. Megg przytuliła go mocno i wyszeptała mu do ucha „Kocham Cię, wiesz?” Chłopak uśmiechnął się czując przy swoim uchu
jej ciepły oddech. -A wiesz, że ja Cię też? - także odpowiedział szeptem.
Margaret oparła głowę o jego silne ramię i odgarnęła swoje włosy z twarzy. Jej
nagie piersi dotykały jego klatki piersiowej, a on obejmował jej gołe plecy.
- Jeszcze jakiś
czas temu mówiłeś co innego! – zaśmiała
się.- Szybko zmieniłeś zdanie!- Dziewczyna pocałowała go namiętnie. On oddał
pocałunek i oderwał się od brunetki.
- Po tej sytuacji
uświadomiłem sobie, że naprawdę coś dla mnie znaczysz. –wyjaśnił.- Może jeszcze
porozmawiamy?- zaproponował z uśmiechem. Panna Richards bezgłośnie zgodziła
się. -A Ty co we mnie widzisz? Hmm? – spytał z ciekawością.
- Jesteś
wspaniały, czuły, przyjacielski,
przystojny... Kiedy wszyscy się ode mnie odwrócili to właśnie Ty mi
pomogłeś choć wcale o to nie prosiłam... Jesteś cudowny! Nie wiem... Jak mogę Ci się odwdzięczyć za to
wszystko.- Megg zaśmiała się ukazując szereg swoich prostych ząbków.
-Ale ja wiem jak
możesz mi się odwdzięczyć…
-Jak?
-Bądź przy mnie. Tylko
tyle od Ciebie chcę.
-Jesteś słodki.
-W sensie?-
chłopak poruszył zabawnie brwiami.
-W sensie, że wszystko
co robisz mi się podoba! – zaśmiała się.
-Wszystko
powiadasz?- nadal poruszał brwiami.
- Powiadam!
-A to też?- Niall
zaczął całować dziewczynę po szyi i dekolcie. Megg odchyliła delikatnie głowę i
uśmiechnęła się. –Kontynuować?
-Jeszcze pytasz?
-Nie wiem czy
chcesz…- szepnął.
- Chcę, ale boję
się. Niall, bo Ty… Nie wiesz o czymś
naprawdę ważnym. Nikt o tym nie wie…- spuściła głowę.
-To proszę powiedz
mi...- Horan objął ją ramieniem i przytulił. Widział, że dziewczyna nie jest
pewna, czy powinna to powiedzieć. – Nie bój się…- uśmiechnął się zachęcająco do
Meggi.
-No bo ja…- kiedy
dziewczyna na reszcie zdobyła się na odwagę żeby wyjaśnić Niall’owi o czym bała się powiedzieć przerwał jej telefon.
Megg zerwała się i nie patrząc na wyświetlacz- odebrała nadchodzące połączenie…
- Halo?- spytała, była niemal pewna, że dzwoni do niej Demi, lecz myliła się.
- Halo?- spytała, była niemal pewna, że dzwoni do niej Demi, lecz myliła się.
-Gdzie jesteś
księżniczko?- w słuchawce rozbrzmiał lekko zachrypnięty głos Styles’a.
-To TY? Po co
dzwonisz? – Margaret przestraszyła się.
-Bo się o Ciebie
martwię, zniknęłaś…
-Pff... Ty się o
mnie martwisz? Nie rozśmieszaj mnie!- krzyknęła i zerwała się z łóżka. Okryła
się kocem. Niall nie wiedział co się
dzieje. Usiadł na łóżku i przyglądał się roztrzęsionej Megg. Ona spojrzała na
niego, by go uspokoić.
-Martwię się.
Dawno się nie bawiliśmy…- Dziewczyna przez słuchawkę wyczuła jego drwiący ton.
-I już się nie
pobawimy! Nie możesz sobie odpuścić?!- wrzasnęła.
-Wiesz, że i tak
Cię znajdę… - zaśmiał się na głos.
-Wiem, że i tak mi
wtedy nic nie zrobisz!
-Skąd ta pewność?
-Bo tak…
-No powiedz mi! –
krzyknął.
-To się domyśl! –
Richards wyszła szybko z pokoju, żeby Niall nie słyszał dalszej części rozmowy.
-Aaa… przecież ty
jesteś gdzieś z Demi i Liam’em. I tak
cię znajdę. Wiesz co nie mam zamiaru już z Tobą rozmawiać, pa kochanie.- Chłopak
rozłączył się.
-I tak mnie nie
znajdziesz kretynie! – krzyknęła i wróciła do pokoju. Tam spojrzała na Niall’a,
bezradnie opadła na łóżko i zaczęła płakać.
-Ejj...Meggi co
się stało, kto dzwonił? – spytał i od razu przytulił zapłakaną dziewczynę.
-To…To był… Ha… -
jąkała się.
- Harry?- pokiwała
twierdząco głową. – Co on chciał?
-Powiedział , że i
tak mnie znajdzie , że my dawno się nie... się... nie bawiliśmy ... – spuściła
głowę.
-Cii... Nie płacz już. – Niall szybko otarł jej
łzy. -Nie znajdzie Cię i już nie będzie Cię bił, nie pozwolę na to, rozumiesz?
Nie pozwolę Cię skrzywdzić.
Po tych słowach Megg wzięła głęboki oddech. Wyglądało to tak jakby przygotowywała się do wyjaśnienia czegoś. Może chciała powiedzieć to o czym wspomniała chwilę wcześniej?
Nagle dziewczyna poczuła mocne ukucie w brzuchu. Poczuła jakby ktoś wbił jej tam wielką, ostrą szpilkę. Złapała się za bolące miejsce i zgięła w pół.
Po tych słowach Megg wzięła głęboki oddech. Wyglądało to tak jakby przygotowywała się do wyjaśnienia czegoś. Może chciała powiedzieć to o czym wspomniała chwilę wcześniej?
Nagle dziewczyna poczuła mocne ukucie w brzuchu. Poczuła jakby ktoś wbił jej tam wielką, ostrą szpilkę. Złapała się za bolące miejsce i zgięła w pół.
-Ejj... Co Ci
jest? Coś Cię boli?- Chłopak przestraszył się. Margaret nie odezwała się.
Skuliła się jeszcze bardziej. – Meggi! – Dziewczyna jęknęła z bólu. – Jedziemy
do szpitala!
-Nie! –
zaprotestowała. – Zaraz mi… przejdzie.
- Chodź. Jedziemy…
- wstał z łóżka.
-Nie! Musisz o
czymś wiedzieć...- szepnęła.
- No mów. Nie bój
się. Wiesz, że możesz mi zaufać. – powiedział czule.
-Ale obiecaj mi,
że mnie nie zostawisz! Że pomimo tego co się zaraz wydarzy będziesz przy mnie...
Nie opuścisz mnie... Ja mam tylko Ciebie! Obiecaj. – wypowiedziała to na
jednym wdechu łapiąc chłopaka mocno za rękę.
-Obiecuje Ci to.
Nie potrafiłbym tego zrobić. – uspokajał roztrzęsioną dziewczynę.
-Ja jestem w
ciąży... – Megg spuściła głowę i ponownie zgięła się z bólu. Chłopak początkowo
był zaskoczony. Stał jak wryty w ziemię i patrzył na zwijającą się z bólu
dziewczynę. Na szczęście już po chwili odzyskał zdrowy rozsądek. Pomógł
skulonej dziewczynie się podnieść i ubrać. Sam szybko narzucił na siebie ciuchy
i już po chwili zaniósł ją do samochodu. Margaret ciągle płakała. Ból na chwilę
ustępował, a zaraz po tym nasilał się. Jazda do szpitala nie trwała długo. Po
kilku minutach dziewczyna była już badana przez lekarzy. Zmartwiony Niall
siedział pod salą brunetki.
Po kilkunastu minutach wyszedł do niego lekarz.
Po kilkunastu minutach wyszedł do niego lekarz.
- Co, co z nią?-
wydukał.
-Pan jest kimś
bliskim? – spytał lekarz.
-Tak.- odrzekł bez
zastanowienia.
-Jest pan ojcem
dziecka?- doktor Smith zaskoczył Niall’a następnym pytaniem. Chłopak najpierw
nie wiedział co ma powiedzieć, lecz po chwili szybko przytaknął. -Ciąża jest zagrożona. A pańska dziewczyna?
Narzeczona? Była wielokrotnie bita i coś musiało sprawić, że prawie poroniła. Ona
nie może teraz żyć w stresie…
-Mogę ją zobaczyć?
– spytał przerywając lekarzowi.
- Margaret musi teraz odpoczywać. Ah… No dobrze. Ale nie długo. – rozkazał i udał się do reszty pacjentów.
- Margaret musi teraz odpoczywać. Ah… No dobrze. Ale nie długo. – rozkazał i udał się do reszty pacjentów.
Niall od razu
pobiegł do sali. Wpadł tam rozglądnął się i kiedy zauważył Megg leżąca na
jednym z łóżek zaczął się do niej zbliżać.
-Meggi…- szepnął,
a dziewczyna popatrzyła na blondyna przepraszającym spojrzeniem.- Nie mówi nic.
-Ale ja chcę z Tobą
porozmawiać.- powiedziała stanowczo.
- Dobrze. –
powiedział. Usiadł na krześle obok jej łóżka i delikatnie złapał zielonooką za
rękę.
-Ja nie wiem czyje
jest to dziecko… - szepnęła patrząc mu w oczy pełne łez.
- Ale… ale, że jak to?- był jeszcze bardziej tym zaskoczony niż samą informacją o ciąży…
- Ale… ale, że jak to?- był jeszcze bardziej tym zaskoczony niż samą informacją o ciąży…
-No bo kiedy byłam
jeszcze w Manchesterze to tam był Zayn, przyjaciel Harry’ego. Obiecywał, że mnie nie zostawi, że mnie
obroni... I mu uwierzyłam. Oddałam mu się... Żałuję tego. Byłam taka głupia i
naiwna… A Harry on… On nie tylko mnie
bił. On też…
- Zgwałcił Cię...-
spytał, a bardziej stwierdził patrząc jej w oczy. Ona przymknęła oczy, z których chwilę
później wypłynęły łzy. Chłopak potraktował to jako potwierdzenie. -Nie bój się wszystko będzie dobrze. Obiecuję Ci, że oboje będą siedzieć i jeśli chcesz to
zrobimy test na ojcostwo. Dla mnie to nie jest ważne, wychowam to dziecko razem
z Tobą, em… to znaczy… nie ważne.- Niall ugryzł się w język, zrozumiał, że za
bardzo się ‘zapędził’.
- Ważne! Bo Ty
jesteś dla mnie ważny! – Megg uśmiechnęła się delikatnie. Starała się nie myśleć o ostatniej części wypowiedzi Horan'a... -Chcesz poznać nasze
dziecko?- dziewczyna niepewnie użyła słowa ‘nasze’ i spojrzała na swój prawie
niewidoczny brzuch.
- Tak. Nasze.
Chcę. – zaśmiał się. Margaret wzięła rękę Niall’a i lekko położyła ją na swoim
brzuchu. Kiedy dłoń Horan’a musnęła skórę brunetki oboje uśmiechnęli się
niepewnie. – Ciekawe czy to chłopczyk, czy dziewczynka… - zamyślił się. – Może
bliźniaki, albo trojaczki?- zaśmiał się.
-Nie rozpędzaj się
tak, bo to ja będę musiała rodzić, a nie Ty. – Megg zrobiła duże oczy.
-Ale ja będę wtedy przy Tobie. – Horan czule
pocałował jej dłoń.
- I będziesz słuchał moich krzyków?- zaśmiała się.
- I będziesz słuchał moich krzyków?- zaśmiała się.
- Już dzisiaj ich słuchałem…
- Ejj… Nie bawi mnie to!
- Kocham Cię. Śpij dobrze słońce. – urwał rozmowę, uśmiechnął się i cmoknął dziewczynę w policzek…
- Kocham Cię. Śpij dobrze słońce. – urwał rozmowę, uśmiechnął się i cmoknął dziewczynę w policzek…
***
Dzień dobry! Jak wam minął ten tydzień? :) U nas w miarę w porządku.
I już grudzień. Za chwilę święta i co najważniejsze wolne. :) Mamy zamiar przez ten czas napisać klika rozdziałów w miarę możliwości, bo ostatnio musimy przyznać trochę się zapuściłyśmy, a nie chcemy mieć przerw w dodawaniu rozdziałów. ;c
Przepraszamy za błędy i różne niedociągnięcia. Piszcie co sądzicie o tym rozdziale.
Megg w ciąży. Niall...on chyba oszalał. Nie sądzicie tak? :D
Dość szybko się w sobie zakochali, ale 'tak miało być'. W sumie...zdarza się tak, że ludzie zakochują się w sobie na zabój. Tu jest podobnie :)
Uhh rozpisałyśmy się. :)
ASK - pytajcie! Zawsze odpowiadamy i uwielbiamy, gdy ktoś pyta o opowiadanie, a my naprawdę nie gryziemy. :)
Zapisujcie się do informowanych, jeśli chcecie być na bieżąco.
Kochamy Was! Widzimy się za tydzień. ♥
Wasze Dems i Megg.
Bardzo.mi.się.podoba.
OdpowiedzUsuńTeż.tak.myśle.że.oszalal.;D
ale,to,jest,wspaniale,wlasnie,ze,pomimo.tego,jej,nie,zostawil.przy,najmiej,jak,narazie,;D
Uwielbiam.czytac.Waszego,bloga...
Czekam,z,niecierpliwoscia,i.zycze.weny.;3
Rozdział jest świetny! Matko, Meggi w ciąży:o Horan oszalał, zgadzam się z tym w 100% ale bardzo się cieszę się że Niall i Megg są razem ♥
OdpowiedzUsuńkocham czytać to opowiadanie i czekam na następne rozdziały Dziewczyny! xx
Pozderki xx :) /@my_hero_loueh ♥
Supeeer ! ;3 Czekam na nexta ! :D
OdpowiedzUsuńWoW :D
OdpowiedzUsuńAwwwwwwww.. :D <3
Ahhh,uwielbiam! :) To najlepszy wasz rozdział dziewczyny! Gratuluję! ;)
OdpowiedzUsuńJejku, Megg w ciąży, Nialler, Hazz, Zayn wszyscy, ah nie mogę haha :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadanie, naprawdę fajnie się je czyta ze względu na jakość :) xx
Bardzo się cieszę, że zaczęłam czytać te opowiadanie;) Powiem szczerze, że strasznie wciąga, aż nie wiem jak doczekam się następnego rozdziału;)Mega odjechana sytuacja...ciąża, gwałt, miłość SZOKKK ;)
OdpowiedzUsuńBez chwili przerwy czytałam bo nie mogłam zostać w niepewności przed kolejnym rozdziałem;) Cieszę się, że ktoś dał mi link ;)
Proszę informujcie mnie na bieżąco o nowych rozdziałach mój TT
@Best_faan_ever
I want next !
OdpowiedzUsuńTo dziwne, ale chciałabym żeby Megg poroniła i potem znów zaszła w ciążę ale z Niallem bo to on jest tym odpowiednim facetem. -A.
OdpowiedzUsuń